Część
mieszkańców Strzemieszyc, dzielnicy Dąbrowy, chce utworzenia odrębnej gminy. Ma
to być sposób na rozwiązanie problemów, na jakie uskarżają się od dłuższego
czasu.
Pomysł wybicia się na samodzielność to pokłosie spotkania z prezydentem Dąbrowy. Odbyło się 21 października, a mieszkańcy po raz kolejny skarżyli się m.in. na działające w dzielnicy zakłady przerobu śmieci i odpadów szklanych, a także plany budowy kompostowni. Ich zdaniem władze niewiele robią, żeby im pomóc. Według niektórych lepiej byłoby, gdyby Strzemieszyce oderwały się od Dąbrowy. Wtedy lokalna społeczność zyskałaby realny wpływ na to, co dzieje się w najbliższym otoczeniu.
Bazylika w Strzemieszycach. fot. maps.google.pl
Teoretycznie
taki scenariusz jest możliwy. Wymaga jednak rozporządzenia Rady Ministrów,
opinii rady miasta, z którego chce wyłączyć się nowa gmina, rady powiatu, do
którego chce się przyłączyć, opinii wojewody, przeprowadzenia konsultacji z
mieszkańcami. Wniosek, opinie i wszelkie dokumenty musiałyby trafić do Rady
Ministrów do 31 marca, a nowa gmina mogłaby powstać 1 stycznia następnego roku.
Jak widać, jest to proces rozłożony na lata. Na razie powstaje stowarzyszenie
Samorządne Strzemieszyce, które ma pilotować sprawę uniezależnienia się
dzielnicy. Przed samodzielną gminą stoi wiele znaków zapytania. Nie wiadomo
jeszcze, na jakie wpływy np. z podatku od nieruchomości albo części podatku
dochodowego mogłaby liczyć, jak finansowałaby utrzymanie dróg czy szkół. Mieszkańcy
Strzemieszyc muszą więc odłożyć na później ewentualne plany odnośnie objęcia
posad w instytucjach nowego miasta,
usadowienia się na fotelu burmistrza albo stołkach radnych.
(maler)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz