sobota, 19 kwietnia 2014

Nie poszło po ich myśli

Runda play off nie ułożyła się po myśli najlepszych siatkarskich drużyn z Zagłębia. Będzinianie odpadli z walki o prymat w I lidze. Dąbrowianki ograniczyły swoje szanse na brązowy medal mistrzostw Polski. Za to dużo lepiej wygląda sytuacja na niższym szczeblu.

Przed startem rozgrywek, celem wytyczonym w Będzinie była czołowa czwórka zaplecza ekstraklasy. Cel został osiągnięty, jednak przebieg rundy zasadniczej, w której niepodzielnie dominowali będzinianie, rozbudził nadzieje. Po pokonaniu w I rundzie play off Pekpolu Ostrołęka MKS był na najlepszej drodze, by dalej iść po mistrzostwo I ligi. W kolejnym etapie na głowy podopiecznych Damian Dacewicza spadł kubeł zimnej wody. Początek rywalizacji nie zwiastował przykrego finiszu. Pierwsze starcie z KPS Siedlce na swą korzyść zapisali zawodnicy z Będzinie. Kolejne trzy potyczki padły łupem zespołu z Mazowsza, a to oznaczało, że MKS musi zadowolić się pojedynkiem o trzecią lokatę. Rywalizować o nią będzie z Cuprum Lubin. Pierwszy mecz 26 kwietnia w Łagiszy. Start o godz.18.

- Nie graliśmy w siatkówkę. I właśnie to jest dla mnie największą porażką. Jeśli grasz przeciwko takiej drużynie jak Atom, możesz przegrać, ale musisz walczyć. My nie graliśmy dobrej siatkówki, co dla mnie jest największą porażką. Musimy zrozumieć, że w tej rywalizacji musimy walczyć z przeciwnikiem, że sezon jeszcze się nie skończył – tak po drugiej porażce z Atomem Sopot mówił Nicola Negro, trener Tauron Banimex MKS Dąbrowa.

Druzgocąca ocena szkoleniowca nie może dziwić, skoro dąbrowianki przegrały do zera, a ich najwyższa zdobycz punktowa w secie sięgnęła 18 „oczek”. Pierwszy mecz nie był dużo lepszy, ale MKS dowiódł swej wyższości w jednym secie. Stan zmagań i obraz gry nie napawają optymizmem, jednak w sporcie nie z takich opresji wychodzi się obronną ręką. Z tą myślą i nadzieją dąbrowianki przystąpią zapewne do walki 24 kwietnia. W meczu nr 3, w którym kropkę nad „i” postawić mogą siatkarki z Wybrzeża, podejmą „atomówki”. Pierwszy gwizdek sędziego zabrzmi o godz.18.

Dąbrowianki są w niełatwej sytuacji. Żeby zachować szanse na brąz, muszą wygrać najbliższe spotkanie. fot. Dariusz Nowak

W cieniu zawodowych rozgrywek, bez zarzutów spisuje się Płomień Sosnowiec, który jest na ostatniej prostej wiodącej do II ligi. 25 kwietnia w Chełmży rozpocznie finałowe zmagania o prawo gry na wyższym szczeblu rozgrywek. Sosnowiczanie stawią czoła drużynom KS Chełmża, UKS OPP Powiat Kołobrzeski Kołobrzeg oraz znanej z występów w Pluslidze – MUKS Siatkarz Wieluń. Awans do II ligi wywalczy zwycięzca turnieju. Drugi zespół rozegra baraż z przedostatnim zespołem II ligi.

(kape)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz