Zimowe,
trudne warunki na drogach powinny skłaniać kierowców do
ostrożniejszej jazdy. W piątek wieczorem nie podziałały na
wyobraźnię pewnego dąbrowianina, który prowadzącą po
alkoholu, zakończył jazdę na słupie w rejonie czeladzkiego M1.
BMW po pijackim rajdzie. fot. slaska.policja.gov.pl
W
piątek, po godzinie 18, będzińscy policjanci zostali wezwani do
kolizji w Czeladzi przy ul. Będzińskiej. Na miejscu okazało się,
że kierujący samochodem marki BMW, 47- letni mieszkaniec Dąbrowy
Górniczej, nie dostosował prędkości do warunków
panujących na drodze. Po utracie panowania nad autem, uderzył w
sygnalizator świetlny. Swoje zapewne zrobił też alkohol wypity
przez mężczyznę. Okazało się bowiem, że miało go w organizmie
ponad 2 promile.
Prowadzenie
w stanie nietrzeźwości jest przestępstwem. Grozi za nie utrata
prawa jazdy i kara 2 lat pozbawienia wolności.
(red)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz