Były
miejskie, później przeszły w prywatne ręce, wkrótce
znów ich właścicielem ma być miasto. Mowa o dąbrowskich
wodociągach, które – po wykupie udziałów od
niemieckiego wspólnika – mają stać się własnością
gminy.
Wodociągi
zostały sprywatyzowane w 2002r., kiedy podpisano umowę między
gminą i niemiecką firmą RWE GmbH. Nowy wspólnik, za 32,1
mln zł, objął 34 procent akcji. Zagwarantował sobie przy tym 51%
udziału w zyskach przedsiębiorstwa, co daje średnio ok. 3 mln zł
rocznie. Umowa miała obowiązywać do 2027r. W lutym Rada Miejska
zgodziła się na nabycie udziałów w wodociągach za nie
więcej niż 32 mlz zł.
Urzędnicy
tłumaczą, że wykup udziałów to szansa na powstrzymanie
podwyżek cen wody i odprowadzania ścieków. Odpadnie bowiem
konieczność wypłat części zysku dla niemieckiego wspólnika,
a ten wydatek – opłatami za wodę i ścieki - pokrywają
mieszkańcy.
Teraz
cena za m3 wody wynosi 6,83 zł, a ścieków – 7,93. Miasto
dopłaca do nich 81 gr., tak więc mieszkańcy płacą łącznie za
m3 wody i ścieków 13,95 zł. Jeśli umowa między miastem i
RWE obowiązywałaby nadal, dąbrowianie musieliby sfinansować
dywidendę wynoszącą ok.45 mln zł. Po wygaśnięciu umowy w 2027,
niemiecki akcjonariusz nadal byłby udziałowcem przedsiębiorstwa.
Zdaniem przedstawicieli miasta, płacąc 32 mln Dąbrowa zyska
dodatkowo pełną kontrolę nad wodociągami. Środki na wykup akcji
pochodzą ze zbycia miejskich udziałów w Elektociepłowni
Nowa. Miasto pozyskało w ten sposób 35 mln zł.
(TaKal)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz