Na
dość nietypowy, ryzykowny i nielegalny sposób wzbogacenia
się wpadł pewien sosnowiczanin. 10 grudnia, ok. godz.14, z okolic
wejścia do tuneli pod wzgórzem zamkowym w Będzinie
postanowił zabrać kamerę monitoringu.
41-letni
mieszkaniec Sosnowca zerwał urządzenie z masztu i zaczął się
oddalać. Wcześniej jednak zarejestrowała go ta właśnie kamera, a
także inne znajdujące się w okolicy. Niedługo później
„filmowiec-amator” wpadł w ręce strażników miejskich,
którzy przekazali go policji. To niezbity dowód, że
miejski monitoring w okolicy wzgórza działa.
(fad)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz